lutego 11, 2021

Minus 100 stopni. Pierwsze zimowe wejście na Mount McKinley - Art Davidson

Tytuł: Minus 100 stopni. Pierwsze zimowe wejście na Mount McKinley
Autor: Art Davidson
Wydawnictwo: Czarne

Książki o górach od zawsze były moją pasją – zarówno te opowiadające o wspinaczkach i górskich wędrówkach, jak i chociażby biografie słynnych wspinaczy. Kto nie wychował się na Księdze Tatr Jalu Kurka, ten nigdy nie zrozumie tej niezwykłej fascynacji górami i wszystkim tym co z nimi związane. Ten nigdy nie pojmie tej pasji, która zmusza mnie do ciągłego poszerzania domowej ”górskiej” biblioteczki o  niemal wszystkie pozycje wydawnicze związane z alpinistyką i taternictwem po te nowsze, jeszcze gorące relacje z wypraw, jak i powtórne wydania klasyków, jak chociażby Minus 100 stopni Arta Dawidsona.


O książce:
Wyprawa na McKinley (dziś Denali) należy do górskiej klasyki. Od tamtego czasu sporo się we wspinaniu zmieniło. Ale nie zmieniły się góry – wciąż stawiają twarde warunki tym, którzy mają odwagę się z nimi mierzyć.
Książka Arta Davidsona to drobiazgowa relacja uczestnika pierwszej zakończonej powodzeniem zimowej wyprawy na McKinley. Zdobywca najwyższego szczytu Ameryki Północnej pomaga nam zrozumieć, co dzieje się tam, na górze. Opowiada o granicach ludzkich możliwości, a także o ambicji, sile międzyludzkich więzi, odpowiedzialności za innych i woli przetrwania – nawet gdy nie ma już nadziei, Minus 100 stopni to książka legenda, wydana po raz pierwszy jeszcze w 1970 roku i stale wznawiana, jedna z najważniejszych książek górskich w historii.


Moje zdanie:
Jako tytuł wydany ponad czterdzieści lat temu trąca stylem lekko  archaicznym, niedzisiejszym, a jednak fascynuje naiwną szczerością i prawdziwymi emocjami. Pierwsze zimowe wejście na Denali, (któremu poświęcona jest książka) opisane przez jednego z uczestników wyprawy było jak na ówczesne czasy ogromnym sukcesem.
Szczyt ten charakteryzują trudne warunku atmosferyczne, silne wiatry i wysoka deniwelacja 5500m, co sprawia że jest on trudny do zdobycia nawet w sezonie letnim, a co dopiero gdy temperatury spadają, śnieg szczypie w oczy. Z tym większym podziwem należy odnieść się do wspinaczki Arta Davidsona z roku 1967 i ich sportowego sukcesu. Wiele rzeczy opisywanych w relacji z wyprawy szokuje współczesnego czytelnika: technika wspinaczkowa, wyposażenie, brak sprawnych środków komunikacji, brak wsparcia meteorologicznego, słaba wiedza z zakresu medycyny i fizjologii, w dużym stopniu brak profesjonalizmu niektórych uczestników wyprawy. A jednak książkę czyta się z zapartym tchem. I chociaż niekiedy trudno nam wyobrazić sobie wspinaczy zabierających ze sobą łopaty do odgarniania śniegu, czy budowanie obozów z igloo, to emocje kierujące zachowaniem bohaterów opisywanych wydarzeń są całkowicie współczesne, ponadczasowe i uniwersalne: lęk, ambicja, wola walki i przetrwania, a także troska o towarzyszy wspinaczki, gotowość poświęcenia. 
Książka nacechowania jest sporym ładunkiem emocjonalnym, który nie pozostawia czytelnika obojętnym i sprawia, że pomimo czasami niezbyt składnej i precyzyjnej narracji czyta się ją z prawdziwą przyjemnością

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarnemu



19 komentarzy:

  1. To nie do końca moje klimaty, ale myślę, że Książka może okazać się nie lada gratką dla miłośników tego typu publikacji, jak i ogólnie osób zainteresowanych tematem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam, że ta książka została tak dawno wydana, a to jest wznowienie. Dalej planuję ją przeczytać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam motyw gór w książkach, grach i filmach, więc wygląda na to, że książka ta ma bardzo duże szanse przypaść mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie to nie moja tematyka jeżeli chodzi o książki, więc póki co nie mam w planach tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zbytnio mnie nie zaciekawiła, ale innym może się spodoba :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze żadnej książki górskiej, ale póki co nie mam tego w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te prawdziwe emocje chyba najbardziej mnie kuszą w tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnej grupie czytelników spodoba sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie w moim stylu, ale chętnie poszerzę czytelnicze horyzonty ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaproponuję lekturę tej książki mojemu przyjacielowi. Kocha góry.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka jak najbardziej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki Tobie mam pomysł na prezent dla wujka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie moje klimaty czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety to nie do końca moje klimaty - ale z pewnością fani górksich ekstramalnych wypraw będą zachwyceni :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno przeczytam, uwielbiam wszystkie książki górskie, a jeszcze bardziej chodzenie po górach, tydz temu byłam w Karkonoszach i ahh jakbym chciała tam wrócić :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 RECENZOWNIA KSIĄŻKOWA , Blogger