Tytuł: Cywilizacje
Autor: Laurent Binet
Wydawnictwo: Literackie
Każdego z nas niejednokrotnie nurtują pytania w stylu "co by było gdyby.... ". Gdyby zrobiło się coś inaczej, albo podjęło zgoła odmienną decyzję? Jakie byłyby tego konsekwencje? Takie pytanie retoryczne, ale zostające bez odpowiedzi. Jednak Laurent Binet podejmuje to wyzwanie, przedstawiając wizję świata, którego losy mogły potoczyć się zupełnie inaczej... gdyby.... Jesteście ciekawi? Zapraszam do recenzji.
O książce:
Rok 1492: Krzysztof Kolumb odkrywa Amerykę. Jej podbój jest faktem historycznym, który dokonał się przez splot szczęśliwych przypadków. Ale wyobraźmy sobie inny przebieg zdarzeń i klęskę konkwistadorów. To wysoko rozwinięte cywilizacje amerykańskie jak Inkowie czy Aztekowie opanowują hiszpańskie okręty i ruszają na podbój naszego świata. Mamy do czynienia z odwróconą globalizacją. Nowy Świat to my, czyli Europa, a Stary Świat to Ameryka. To my jesteśmy powoli odkrywani i zdobywani przez inkaskie oddziały. Role się odwracają. Inkowie na czele z ich wodzem Atahualpą w kilkaset osób rozpoczynają podbój kontynentu europejskiego. Jest to odniesienie do zdobycia imperium inkaskiego przez niewielką armię Pizarra.
Scenariusz niemożliwy? Bo przecież gdyby to Inkowie mieli konie, żelazo i antybiotyki, mogliby pokonać konkwistadorów, a historia świata potoczyłaby się inaczej. Cywilizacje to powieść osnuta wokół tej hipotezy. A tak niewiele zabrakło, by stała się naszą rzeczywistością.
Ocena 8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Literackiemu
Mimo bardzo ciekawej recenzji, nie czują potrzeby czytania tej książki.
OdpowiedzUsuńNa ten moment ja również ;)
UsuńTeraz mam już inne pozycje na oku do przeczytania w pierwszej kolejności, ale ten konkretny tytuł na pewno wezmę pod uwagę w dalszych planach czytelniczych. Zaciekawiła mnie na owa alternatywna wizja historii. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja alternatywnej historii. Raczej nie sięga, po takie książki, a jednak ta mnie zaciekawiła. No i sama często się zastanawiam co by było, gdyby nie jakieś wydarzenie historyczne.
OdpowiedzUsuńMnie również książka nie zainteresowała jakoś szczególnie. Nie będę jej też skreślać, bo może za jakiś czas będę chciała ją poznać. ;) Zobaczymy. ;)
OdpowiedzUsuńNa tę chwilę nie planuję sięgać po tę książkę, ale recenzja ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce, czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńKurczę to może być coś, co bardzo mi się spodoba. Zapisałam sobie już tytuł i mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po tą książkę.
OdpowiedzUsuńCzasem jedna rzecz może zmienić bardzo dużo w historii. Też tak czasem rozmyślam co by było gdybym podjęła inną decyzję w moim życiu i dochodzę do wniosku, ze nawet te drobne miały duży wpływ na moje losy. Z ludzkością jest tak samo. Książka może być naprawdę ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że muszę się zapoznać z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Wysoko oceniasz. Temat bardzo ciekawy. Nawet okładka klimatyczna, że się chce jej.
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńNie jest to książka dla mnie, ale okładka urzekająca.
OdpowiedzUsuńTo brzmi... Mega ciekawie!! Dodałam na listę i pewnego dnia przetestuję!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam historie cywilizacji, bo są fascynujące z punktu widzenia kulturoznawczego, a je akurat studiuję. Książka, a raczej Twoja recenzja mnie zaintrygowały, z chęcią bym po nią sięgnęłą! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich