września 22, 2020

Człowiek z ołowiem w brzuchu - Jean-François Parot

Tytuł: Człowiek z ołowiem w brzuchu
Autor: Jean-François Parot
Wydawnictwo: Czarna Owca

Jest coś w kryminałach retro co sprawia, że sięgają po nie – przynajmniej od czasu do czasu – nawet zagorzali miłośnicy innych gatunków literatury. Może to klimat dawnych epok, może ówczesne problemy żyjących w nich ludzi, a może samo rozwiązywanie zagadek, gdy nie było jeszcze badań DNA, kamer i innych skomplikowanych technologii. 
Ostatnio na moim blogu przedstawiałam wam pierwszy tom serii o młodym i ambitnym detektywie Nicholasie Le Floch, ktory zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. (RECENZJA TUTAJ) Jak wypadła kolejna część? Przeczytajcie.


O książce:
Francja, koniec roku 1761. Wojna siedmioletnia przybiera katastrofalny obrót, trwa dyskusja na temat wygnania jezuitów, a markiza de Pompadour przeżywa ostatnie dni swojej chwały. 
Nicolasa Le Flocha spotykamy w Operze na premierze Palladynów Rameau. Na widowni jest madame Adelajda, jedna z córek Ludwika XVI. Podczas przedstawienia towarzyszący księżniczce hrabia i hrabina de Ruissec dowiadują się o samobójczej śmierci swego syna. Nicolas wraz ze swym szefem Sartinem udaje się do domu nieszczęśliwych rodziców, gdzie dokonuje kliku zadziwiających odkryć. Wkrótce dowie się, że śmierć młodego człowieka jest powiązana z jezuickim spiskiem. 
A może to fałszywe pozory, element skomplikowanych machinacji dworskich koterii, które toczą ze sobą tajemne wojny?


Moje zdanie:
Podobnie jak w pierwszym tomie autor przenosi nas w świat dworskich intryg, opisując w barwny i realistyczny sposób obyczaje i zawiłości wersalskiej polityki, walkę o wpływy i monarsze przywileje. Jednak prawdziwą wartość książki stanowią niezwykle plastyczne opisy Paryża, miasta tętniącego życiem, pięknego i eleganckiego, ale także pełnego występku i zbrodni. Poznajemy ludzi szlachetnych, ale także nędzarzy, żebraków, kobiety lekkich obyczajów i przestępców. Wszystko za sprawą komisarza Le Flocha, młodziana o wielu zaletach serca i umysłu. Wraz z nim przeżywamy wiele niebezpiecznych i zadziwiających wręcz przygód rozwiązując kolejną kryminalną zagadkę historycznej Francji.
Na kartach drugiej części ponownie spotykamy starych znajomych: inspektora Bourdeau, prokuratora de Noblecourt. Pana de Sartine – szefa paryskiej policji. 
Sama akcja jest wartka, pełna zaskakujących zwrotów i czasami wręcz nieprawdopodobnych przypadków. Jednak w przeciwieństwie do pierwszej części autorowi udało się w znacznym stopniu uniknąć nużących opisów czy dywagacji, niewiele wnoszących do fabuły powieści. Dzięki temu książkę czyta się o wiele łatwiej. Mniej w niej również znajdziemy dygresji politycznych, czy religijnych niezrozumiałych dla osób słabo znających historię osiemnastowiecznej Francji. Chociaż rzadko to mowię, to jednak zdecydowanie drugi tom cyklu jest dziełem bardziej udanym, mniej hermetycznym i przejaskrawionym niż tom pierwszy. Książkę czyta się z dużą przyjemnością.
Człowiek z ołowiem w brzuchu to tytuł w sam raz na coraz to chłodniejsze wieczory, szczególnie dla miłośników gatunku spod znaku płaszcza i szpady. 

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.



10 komentarzy:

  1. Formuła kryminału retro i klimatu spod znaku płaszcza i szpady? Jestem na tak. Chętnie więc zaznajomię się z tym cyklem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią sięgnę po tę książkę. Nie czytałam wiele kryminałów retro. Ten zapowiada się dobrze.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę miała tę książkę na uwadze, jednak muszę najpierw przeczytać pierwszy tom. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Na retro kryminały nie trzeba mnie namawiać

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że drugi tom wypadł jeszcze lepiej :). Masz rację, że klimat dawnych epok przyciąga uwagę nie tylko miłośników kryminałów. Ja właśnie miłośniczką nie jestem a seria wydaje się kusząca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię kryminały retro. Serii o której piszesz nie znam, ale będę miała w pamięci przy następnym wyborze książek do czytania:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wartką akcje i niespodziewane zwroty akcji, więc chętnie przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Płaszcz i szpada? Może jednak na inną okazję :) Ale co Ci napiszę, to Ci napiszę, że przy czytaniu cały czas oko mi uciekało na te fotki. Pięknie wyszły! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 RECENZOWNIA KSIĄŻKOWA , Blogger