sierpnia 09, 2020

Zaginiona - Piotr Kościelny

Tytuł: Zaginiona
Autor: Piotr Kościelny
Initium

Piotr Kościelny swoim Zwierzem udowodnił, że ma niesamowity potencjał i wyobraźnie jako pisarz i twórca literatury kryminalnej. Zwierz nie był dobry, był po prostu rewelacyjny. U mnie oceniony został jako 10/10 (recenzja TUTAJ), i nie byłam tutaj wyjątkiem. Ludzie pokochali pióro Kościelnego, a główny bohater na długo wbił się w pamięć czytelników. Na Zaginioną zacierałam ręce! Gdy w końcu pojawiła się na rynku, musiałam ją mieć. Od razu wzięłam się za czytanie...

O książce:
Drobna sprzeczka narzeczonych zamienia się w burzliwą awanturę. Krzysztof wybiega z domu i… rano budzi się w swoim aucie w nieznanej okolicy. Nie pamięta wydarzeń poprzedniej nocy. Agnieszka natomiast, zdenerwowana reakcją swojego chłopaka, wychodzi o świcie na spacer po lesie. Nie ma pojęcia, że jest obserwowana przez psychopatę… Nazajutrz rano, po Adze zostały jedynie leżące na stole klucze, dokumenty i komórka. Kiedy zaniepokojony Krzysztof zgłasza policji zaginięcie Agnieszki, niespodziewanie staje się podejrzanym o jej zamordowanie. Trafia do aresztu, gdzie współosadzeni urządzają mu istne piekło.
Nikt nie wierzy w wyjaśnienia chłopaka, nikt nawet nie sprawdza innych tropów. Nikt poza zesłanym karnie na prowincjonalny posterunek komisarzem Tomaszem Świderskim. Sprawa zaginionej dziewczyny to dla niego szansa na rehabilitację i dźwignięcie się z dna, którego sięgnął kilka lat wcześniej. Rusza więc śladem psychopatycznego porywacza i okrutnego mordercy kobiet. Czy zdąży, zanim potwór znów postanowi zabić?

Moje zdanie:
Ostatnim swoim tytułem Piotr Kościelny postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Było oryginalnie, świeżo, mrocznie, intrygująco. Tutaj niestety czegoś zabrał - przy porównaniu obu historii, nowa powieść wypada po prostu blado.
Zaginiona jest pełna klasycznych schematów gatunkowych. Nie ma tutaj nic, czego byście już nie czytali. Sama fabuła jest mało oryginalna z dość prosto prowadzoną intrygą. Jeśli do tego dołożyć kolejnego śledczego po przejściach z problemem alkoholowym to całość mamy po prostu przeciętną.
Zawiedli przede wszystkim bohaterowie. W Zwierzu ich kreacja to majstersztyk. Tutaj niestety byli płascy, bez głębszej analizy. Nie dało się ani z nikim utożsamić, ani zżyć. Nawet nikomu nie chciało mi się kibicować. Sam psychopata, chociaż powinien wzbudzać w czytelniku strach, wywoływał tylko irytację. Jego motywy było bardzo... naciągane i dość słabo wytłumaczone. Tożsamość mordercy nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Obawiam się, że autor za bardzo postawił na brutalne sceny traktując główną intrygę dość po macoszemu. Uważam, że wszystkie te prostackie odzywki i wulgarne zachowania dało się opisać mniej… niesmacznie. Brakuje też nagłych zwrotów akcji - śledztwo jest proste, trwa dość krótko i tyle. The end.
Plus za to, że Zaginioną czyta się bardzo szybko – właściwie jest to historia na raz. Rozdziały są niedługie, czcionka spora, no i jak zwykle narracja pokazuje całą historię z różnych stron. 
Wszystko to napisane dość prostym, ale lekkim i swobodnym językiem.
Podsumowując - nowa powieść Kościelnego to nie jest zła historia, ale po autorze Zwierza spodziewałam się czegoś więcej. Nie wiem, czy gdybym sięgnęła po tą powieść jako pierwszą, nie znając poprzedniczki, dałabym jeszcze temu pisarzowi szansę...
Ocena podniesiona bo wierzę, że autora stać na więcej.

Ocena: 6/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Initium




6 komentarzy:

  1. Szkoda, że ta książka wypadła słabiej od poprzedniej, ale z drugiej strony nikt nie pisze samych arcydzieł, a 6/10, to wcale nie jest zła ocena. :) Szkoda, że bohaterowie tak zawiedli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuję sobie tytuł na później :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że kolejna powieść tego autora nie dorównała poprzedniej. Niemniej i tak bym ją kiedyś przeczytała, acz wpierw zabrałabym się za "Zwierza".

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że bohaterowie zawiedli. Myślę, że szybciej skuszę się na ,,Zwierza", o którym piszesz.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzieś tam czeka na mnie "Zwierz", chociaż czytając Twoją opinię o "Zaginionej" mam mocno mieszane uczucia. Z drugiej strony, czasem nawet najlepszym zdarzają się wpadki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiadało się intrygująco...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 RECENZOWNIA KSIĄŻKOWA , Blogger