sierpnia 06, 2020

Jomswiking. Czas ognia i żelaza - Bjørn Andreas Bull-Hansen

Wikingowie stanowią bardzo atrakcyjny temat, zarówno dla twórców kultury popularnej, jak i profesjonalnych badaczy. O tych jakże walecznych wojownikach powstało mnóstwo legend i historii. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że pomimo upływu lat na rynek wciąż trafiają coraz nowsze tytuły poświęcone dziejom Normanów. Jomswiking to to cykl historyczno-przygodowy przenoszący nas w czasy wczesnego średniowiecza. To Nordycka saga o niewolniku rzuconym w wir potyczek między królami północy. Czy warto rozpocząć swoją przygodę i przenieść się w brutalny i krwawy świat średniowiecznej Skandynawii? Przeczytajcie.



O książce:
Bohaterem książki jest Torstein Tormod mieszkający wraz z ojcem w południowej Skandynawii. Jest rok 992. W tym okresie tereny Półwyspu Skandynawskiego zasiedlają różne, często zantagonizowane klany rodowe. Rządzi terror i strach. Chłopiec ma 12 lat kiedy jego wioska staje się celem ataku, a on trafia w niewolę.
Ross, okrutny dowódca najeźdźców, sprzedaje go szkutnikowi Halvdanowi.
Początkowo Torstein pomaga Halvandovi, jednak w skutek dramatycznych wydarzeń, podejmuje ryzykowną decyzję o ucieczce. Postanawia odnaleźć zaginionego brata i rusza na południe. Jego przeznaczenie nieubłaganie popycha go w stronę Jomsborga – legendarnej osady w krainie Wendów. Mieszkający w niej nieustraszeni wojownicy są równi i wolni. Codziennie ćwiczą mordercze umiejętności, by stawiać czoła wrogom. W Jomsborgu nie ma kobiet, a nieliczni, którym mimo bitew udało się dożyć starości, w spokoju czekają na śmierć. Torstein Tormodson stanie się jednym z nich – dzikim i wyjętym spod prawa jomswikingiem, który nie lęka się nikogo.

Moje zdanie:
Bjørn Bull-Hansen to norweski pisarz, który jak na potomka średniowiecznych Wikingów przystało, w swojej historii doskonale oddał koloryt epoki i charaktery skandynawskich wojowników bazując bardziej na własnej intuicji i wyobraźni niż na skąpych materiałach źródłowy odnoszących się do faktów historycznych. Płynnie opisuje czasy podczas których ci waleczni wojownicy zdobyli już tereny współczesnej Anglii, a także dotarli już na Islandię, Grenlandię a nawet do Ameryki Północnej.
Losy głównego  bohatera  wiodą go po całym ówcześnie znanym świecie, po lądach i morzach północnej Europy. Dało to możliwość autorowi stworzyć żywy obraz przeróżnych plemion zamieszkujących tamte tereny. Poznajemy ich zwyczaje, kulturę, wierzenia i historię. 
Niespokojny duch Torstiena wikła go w niezliczone przygody i  konflikty z możnymi tego świata, a w konsekwencji zmusza do wyprawy w nieznane ku tajemniczym lądom za wielkim oceanem.
I tak kończy się pierwszy tom.... Początek wielkich przygód jeszcze przed nami. Dobrze, że druga część leży już na półce.
Historię czyta się z zapartym tchem, chociaż sama narracja bywa dość niespieszna. Od czasu do czasu przeskakujemy w przeszłość czy też przyszłość, podążając za tokiem myśli głównego bohatera. Wszystko tu jest doskonale ukształtowane, przemyślane, w idealnie zachowanych proporcjach. Nie ma szans, żeby poczuć znużenie czy irytację; w zasadzie już od samego początku jesteśmy wrzuceni w wir akcji. Oprócz ciekawej, wciągającej fabuły atutem książki są niezwykle sugestywne opisy przyrody, oraz realistyczne sceny bitew. Czas ognia i żelaza to brutalna, a zarazem piękna powieść. Moim zdaniem to pozycja godna polecenia właściwie dla każdego.

 Ocena: 9/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Czarna Owca



9 komentarzy:

  1. O skandynawski klimat... moze być ciekawie ale i mrożno ;) Ale wojownicy? To chyba nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce,ale jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało wiem o wikingach. Może kiedyś mnie najdzie by dowiedzieć się więcej, a wtedy ta saga będzie ciekawą opcją. Lubię sagi jako takie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Na takową muszę bowiem znaleźć czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako osoba, która lubi serial "Wikingowie" i takie klimaty ogółem, mówię tej książce "tak". Co prawda lista tytułów do zaliczenia jest już u mnie bardzo długa, lecz Twoja pozytywna opinia dodatkowo zachęca, by znaleźć dla owej pozycji czas w bliższej przyszłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie szybko sięgnę po tę książkę, na razie zaczęłam ,,Wojny wikingów". O samej powieści, którą przedstawiasz nie słyszałam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze muszę przyznać że przekonałaś mnie totalnie do tej książki! Muszę koniecznie ja zakupić. Jak napisałaś że autor idealnie oddał klimat tamtych lat, to mnie kupiłaś totalnie ;)

    Zapraszam: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie książka bardzo zainteresowała, więc jak będę miała okazję to na pewno ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 RECENZOWNIA KSIĄŻKOWA , Blogger