Autor: Shari Lapena
Wydawnictwo: Zysk i Ska
Shari Lapena to kanadyjska powieściopisarka, dobrze już znana polskim czytelnikom. Na naszym krajowym rynku wydawniczym pojawiły się tytuły jej autorstwa, takie jak: Para zza ściany czy chociażby Niechciany gość. Osobiście wrzuciłabym książki Lapeny do grupy tak zwanych lekkich thrillerów, przy których doświadczeni „gatunkowi wyjadacze” mogą się po prostu nudzić. Ktoś, kogo znamy nie odbiega od tej reguły. Ale od początku.
O książce:
Na spokojne osiedle domków jednorodzinnych w dolinie rzeki Hudson, w stanie Nowy Jork, wprowadzają się nowi sąsiedzi. Szczególną uwagę męskiej części społeczeństwa zwraca Amanda Pierce – piękna kobieta, świadoma swojej atrakcyjności. Chwilę później wybrani mieszkańcy miasteczka Ayesford dostają tajemnicze listy z informacją, że ktoś wtargnął do ich domów. Jednak złodziej był na tyle cyniczny, że jedyne co zrobił, to włamał się do zostawionych bez opieki komputerów, poznając jednocześnie głęboko skrywane sekrety ich właścicieli. Zaczynają krążyć pogłoski na temat sprawcy i piętrzyć się podejrzenia. Osiedle aż huczy od plotek.
Chwilę później mąż Amandy zgłasza na policję jej zaginięcie. Mieszkańcy zaczynają się bać o swoje życie, bowiem to właśnie państwo Pierce byli jednymi z tych, którzy otrzymali tajemnicze listy. Prawdopodobnie porywacz znał dobrze ofiarę.
Był to ktoś z okolicznych sąsiadów — ktoś, kogo wszyscy znają.
Moje zdanie:

Na spokojne osiedle domków jednorodzinnych w dolinie rzeki Hudson, w stanie Nowy Jork, wprowadzają się nowi sąsiedzi. Szczególną uwagę męskiej części społeczeństwa zwraca Amanda Pierce – piękna kobieta, świadoma swojej atrakcyjności. Chwilę później wybrani mieszkańcy miasteczka Ayesford dostają tajemnicze listy z informacją, że ktoś wtargnął do ich domów. Jednak złodziej był na tyle cyniczny, że jedyne co zrobił, to włamał się do zostawionych bez opieki komputerów, poznając jednocześnie głęboko skrywane sekrety ich właścicieli. Zaczynają krążyć pogłoski na temat sprawcy i piętrzyć się podejrzenia. Osiedle aż huczy od plotek.
Chwilę później mąż Amandy zgłasza na policję jej zaginięcie. Mieszkańcy zaczynają się bać o swoje życie, bowiem to właśnie państwo Pierce byli jednymi z tych, którzy otrzymali tajemnicze listy. Prawdopodobnie porywacz znał dobrze ofiarę.
Był to ktoś z okolicznych sąsiadów — ktoś, kogo wszyscy znają.
Moje zdanie:

Jednak moim zdaniem historia, pomimo niesamowicie interesującego pomysłu na fabułę, zupełnie nie porywa. Całość jest trochę przegadana, a dialogi niestety nie zachwycają poziomem. Zdecydowanie zabrakło pewnego „punktu zapalnego”, dreszczyku emocji i wrażenia niepewności przy każdej kolejnej stronie. Tego uczucia, gdy serce na chwilę staje, a na twarzy odmalowuje się szok i niedowierzanie, bo autorowi udało się wyprowadzić nas w pole. Chociaż podejrzanych mamy wielu, to sama intryga nie jest specjalnie skomplikowana, a zakończenie udało mi się przewidzieć. Styl autorki lekki i niezobowiązujący, przez co książkę czyta się szybko i przyjemnie, nawet jeśli sporo sytuacji i dialogów jest zupełnie niepotrzebnych.
Bohaterowie są dość słabo wykreowani i podobni (zwłaszcza męska część) – te same charaktery i zachowania. Detektywi prowadzący sprawę również jawią się jako „papierowi” i bez wyrazu.
Ktoś, kogo znamy Shari Lapeny ma wszystkie elementy, które sprawiają, że mogłaby być to rewelacyjna książka, podbijająca listy bestellerów. A jednak czegoś w niej zabrało. Chociaż czytało się ją dobrze i lekko, to sama fabuła była męcząca. Niby jest do rozwiązania zagadka, jednak jeśli liczycie na jakiś niepokój bądź przerażenie, to źle trafiliście. Książkę można przeczytać, gdy nie ma nic ciekawszego w planach.
Ocena: 6/10
Całość recenzji znajdziecie na portalu Popbookownik
Mimo wszystko chciałabym kiedyś przeczytać tę książkę, nawet jeśli nie okazała się czymś szczególnym. Mam zresztą ów tytuł od pewnego czasu na oku, więc o ile się nie rozmyślę, to zapewne w końcu po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńA już na nią ostrzyłam zęby ...
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę i jestem ciekawa, jak będzie mi się podoba. 😊
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czegoś zabrakło. Ja mam ją dopiero w planach więc się przekonam, jak to będzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Raczej podziękuję :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z toba. Sredni thriller. Bardzo spokojny. Pomysł ciekawy, ale akcja mogłaby byc lepiej poprowadzona.
OdpowiedzUsuńW thrillerach doświadczenia praktycznie nie mam, a i autorkę dosyć słabo kojarzę. Ale zawsze myśląc o książce z tego gatunku, mam na myśli coś z takim porządnym dreszczykiem emocji. Książce nie mówię nie, ale jestem raczej słabo przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Szkoda, że książka nie dostarcza emocji i że brakuje napięcia. Czytałam inną książkę autorki i bardzo mi się podobała. Tę również mam w planach. ;)
OdpowiedzUsuń