Autor: Beata Kowalik
Wydawnictwo: MOVA
Sięgając po książkę Beaty Kowalik NO PASA NADA! spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Czy lepszego? Niekoniecznie. Czy lepiej napisanego? Absolutnie nie. Bardziej realistycznego? W żadnej mierze. A jednak lektura książki wywarła na mnie przygnębiające wrażenie i miałam spore problemy aby doczytać ją do końca. Chcecie wiedzieć dlaczego? Zapraszam do recenzji.

No Pasa Nada! jest zbiorem biografii mniej lub bardziej anonimowych meksykańskich kobiet: tych współczesnych i tych których czas przeminął kilka lub kilkadziesiąt lat temu. Głównie mieszkanek wsi i miasteczek meksykańskiej prowincji, ale także dużych miast, łącznie z Mexico City. Przedstawia porażający wprost obraz nędzy, kulturowego zacofania, wyzysku jakiego doznają kobiety we współczesnym Meksyku. Tradycyjna dominacja mężczyzn machismo w połączeniu z ekonomicznym niedostatkiem i przyzwoleniem społecznym przy absolutnej bierności państwa i korupcji wymiaru sprawiedliwości sprowadzają kobiety do roli potulnych, służących, wręcz niewolnic psychicznie i fizycznie maltretowanych przez swoich mężów i rodziny. Zastraszanie, fizyczny przymus, lęk o los swój i najbliższej rodziny skutecznie zniechęcają kobiety do walki o swoje prawa i lepsze życie. Na kartach książki widzimy prawdziwą defiladę kobiecych postaci różnych wiekiem, sytuacją ekonomiczną i etniczną a jednak identycznych pod względem zachowań: bierności, apatii, podporządkowaniu tradycji i zwyczajom.
Moje zdanie:
Książka napisana jest bardzo sprawnie. Łatwy, przystępny język, dobry pisarski warsztat. Czasami przynudza etnograficznymi szczegółami, rozwlekłymi opisami rytuałów – trochę niepasującymi do tematyki. Jednak dobrze oddaje lokalny klimat i mentalność mieszkańców meksykańskiej prowincji. Minusem natomiast jest monotonia i przewidywalność. Losy kobiet nakładają się, zlewają , tworząc kalejdoskop bez wyrazistych obrazów. Lektura staje się męcząca , a czytelnika ogarnia znużenie i zniechęcenie.

Stronnicze wydaje się również przedstawianie roli Państwa w tworzeniu piekła kobiet. Korupcja, brak skuteczności w działaniu, zwyczajny brak środków ekonomicznych nie podlegają dyskusji. Jednak to nie tylko brak systemowej opieki socjalnej jest przyczyną niedoli kobiet. Jest nią apatia, bierność, często lęk przed nieznanym, wielowiekowe zabobony i zwykła niewiedza. Przyczyna tkwi w równym stopniu w czynnikach zewnętrznych jak i w psychice kobiet.
Podsumowując No Pasa Nada! daje bardzo ukierunkowany, niepełny obraz. Pozostało mi jedynie nienasycenie.
Ocena: 6/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu MOVA
Mnie ta książka nie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej jednak nie dla mnie repertuar, więc książka ta najprawdopodobniej nie zagości na mojej półce. Szkoda też, że ów tytuł pozostawia uczucie pewnego niedosytu.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona. To pierwsza mniej przychylną recenzje. Chyba odłożę czytanie tej książki w czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie przepadam za gatunkiem jakim są reportaże i raczej po nie nie sięgam... ta ksiązka na ten moment również do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam same pozytywne opinie o tej książce, a widzę, że jednak ma też wady. Mimo tego jednak dam jej kiedyś szansę. ;)
OdpowiedzUsuńBariera "tradycji" bywa nie do przeskoczenia w biednej społeczności
OdpowiedzUsuń