lipca 30, 2019

Pacjentka - Alex Michaelides

Tytuł: Pacjentka
Autor: Alex Michaelides
Wydawnictwo: W.A.B

Pacjentka to kolejna książka, która trafiła do mnie w ramach booktouru. Jak sami widzicie, jestem już całkowicie uzależniona od tej zabawy :) Fajni ludzie, ciekawe opinie i świetne książki, czego chcieć więcej!
Wracając do samej lektury. Lubię historie osadzone w szpitalach psychiatrycznych, bo są mroczne i klaustrofobiczne, a wszechobecny zachwyt na tą powieścią sprawił, że miałam względem jej dość duże oczekiwania.

O książce:
Ceniona malarka i fotografka mody Alicia Berenson wiedzie życie, jakiego każdy mógłby jej pozazdrościć. Do czasu. Pewnego wieczoru jej mąż Gabriel wraca do domu, zaś Alicia strzela mu w głowę pięć razy, zabijając go na miejscu. Od tego momentu kobieta przestaje mówić. Nikt poza nią nie wie, co wydarzyło się tamtej nocy. Ostatecznie trafia do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego Grove.
Po sześciu latach w tymże ośrodku rozpoczyna pracę psychoterapeuta Theo Faber, zafascynowany postacią Alicii i jej historią. Theo robi wszystko, co w jego mocy, aby dotrzeć do pacjentki i sprawić, żeby się przed nim otworzyła, a także aby rozwikłać zagadkę śmierci Gabriela. Poznając pacjentkę, psychoterapeuta nieoczekiwanie odnajduje coraz więcej podobieństw w ich losach. Dokąd zaprowadzą go te rozmowy i co się stanie, jeśli Alicia wreszcie zacznie mówić?

"Nazywam się Theo Faber. Mam czterdzieści dwa lata. Zostałem przychoterapeutą bo byłem popierzony. Taka jest prawda - chociaż nie wyjawiłem tego w czasie rozmowy o pracę, gdy mnie o to zapytano." (str. 20)

Moje zdanie:
Konstrukcja "Pacjentki" na pierwszy rzut oka wydaje się dość chaotyczna. Mamy w tej powieści dwutorową narracja, liczne retrospekcje i przeskoki fabularne, które mogą sporo namieszać. Autor w bardzo przemyślany sposób buduje napięcie przeskakując pomiędzy dwoma narratorami, którzy strona po stronie nadają książce coraz większe napięcie. W końcu historia zatacza koło, a poszczególne puzzle układanki zaczynają tworzyć pasującą do siebie całość.
Bardzo lekki styl autora i krótkie rozdziały powodują, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Olbrzymi plus za świetny twist fabularny pod koniec historii, którego nawet czytelnik podobny do mnie - czyli znający co nieco tematykę thrillerów, nie mógł się domyślić.
Niestety moim zdaniem jest to kolejna książka, która została przereklamowana przez wszystkie social media. To dobra lektura, ale nie wybitna czy zapadająca w pamieć. Od "thrillera roku" ja oczekuję zdecydowanie więcej. Wydaje mi się, że w niektórych momentach opisów było nieco za dużo, a akcja wydawała się przeciągnięta na siłę. Brakło mi też tego napięcia, które powinnam czuć takiej lekturze. Wiecie... to mrowienie na karku podczas przerzucania kolejny stron i dziwne wrażenie, że ktoś Was obserwuje ;)
Uważam, że Pacjentka jest pozycją, której możliwości nie zostały w pełni wykorzystane. Jak na debiut prawie wszystko się udało ale do ideału daleko. Mam nadzieję, że kolejne książki będą zdecydowanie lepsze i bardziej dopracowane, a autor rozwinie swój potencjał literacki.
Przeczytać warto, ale raczej z nastawieniem na średnie wow.

Ocena: 7/10

14 komentarzy:

  1. Czytałam ale jeśli mam być szczera nie przypadła mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię sięgać po debiuty, więc mimo wszystko, dam jej szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapiszę sobie ten tytuł. Nawet jeśli mnie również nie zaangażowałby na całego, powinien sprawdzić się jako przyzwoita rozrywka, zwłaszcza że się lekko czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że zabrakło tutaj napięcia, bo dla mnie to ważne w takich książkach. Mimo tego jednak chcę dać jej szansę, bo dość głośno było o tej książce i chcę sprawdzić czy przypadnie mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie jakoś do niej nie ciągnie. Szok, bo uwielbiam motyw szpitali psychiatrycznych. Aczkolwiek już sam opis nie wywołał we mnie żadnych ciarków więc uznałam, że moje szekle przeznaczę na inny tytuł i tak kupiłam inną pozycję. Widzę, że dobrze zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo wszystko spróbuję, bo lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam bardzo podobne odczucia. Plot twist na koniec pierwsza klasa, ale thriller roku to nie jest. Wciąż - to bardzo dobry thriller, wciągający i dobrze napisany - ale jednak maksymalnej oceny u mnie też nie dostał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Choruję na nią od dnia premiery, ale jeszcze nie miałam czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam cały czas ten tytuł w planach

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś przeczytam :) A póki co, myślę sobie, jak wiele robi promocja. Kiedy ktoś ma odpowiednie dojścia (dobre wydawnictwo czy insze znajomości), będzie miał taką reklamę, że jego książka MUSI odnieść sukces. Czasem tylko komercyjny, ale czy nie o to chodzi w większości przypadków?

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam te książkę na liście. Widziałam różne opinie więc zamierzam sama ją sprawdzić 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. aż tylko zarzutów co Ty do niej nie miałam, ale przyznaję - dobry thriller, ale raczej nie najlepszy w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 RECENZOWNIA KSIĄŻKOWA , Blogger