Autor: Matteo Righetto
Wydawnictwo: Smak Słowa
"Dusza Granicy" choć wygląda dość niepozornie, to idealny przykład powieści, w której w niewielu słowach można zawrzeć ponadczasowe wartości.
"Są miejsca, które z daleka czuć nieszczęściem. Można je poznać po powietrzu: nieprzejrzystym, niezdrowym i ciężkim jak wszystko co poznało smak klęski." (str. 11)

Ostatnie lata dziewiętnastego wieku. Nevada - miejsce położone nad doliną Brenty w północnej części regionu Wenecji Euganejskiej. To właśnie tam mieszka pięcioosobowa rodzina De Boerów, która od pokoleń trudzi się w zbieraniu tytoniu.
Głową tejże rodziny jest Augusto, człowiek małomówny, pracowity, zdolny usłyszeć głos lasu i usłyszeć świst wiatru. Aby godnie żyć potajemnie gromadzi on liście tytoniu, żeby przemycać nadwyżki przez granicę z Austrią. Droga, którą co roku pokonuje jest bardzo niebezpieczna. Prowadzi przez lasy i strome zbocza gór, które wydają się nie do przebycia.
Pewnego dnia ojciec uznaje, że jego piętnastoletnia córka Jole jest już gotowa, żeby odbyć z nim podróż i przerzucić tytoń za granicę. Ktoś jeszcze musi poznać trasę przemytu.
Wędrówka nie będzie łatwa, ojciec z córką będą przedzierać się niedostępnymi ścieżkami w ciągłym strachu, że zostaną odkryci przez straż graniczną lub zaatakują ich dzikie zwierzęta.
Od ich ostatniej podróży minął trzy lata, gdy Jole będzie musiała samotnie wyruszyć ponownie w tułaczkę na drugą stronę granicy by sprzedać cenny towar i poprawić byt swojej rodzinie. Będzie próbowała także odkryć, jaki los spotkał jej ojca, który nie powrócił do domu z przemytniczego szlaku. To, czego doświadczy w czasie tej podróży zmieni ją na zawsze.
Moje zdanie:
"Dusza granicy" otwiera "Trylogię ojczyzny", której kolejna część ukaże się już w październiku.
Ta niewielkich rozmiarów historia ujęła mnie swoją prostotą i realizmem.
Nie znajdziemy tutaj wielu dialogów, raczej krótkie, pojedyncze wypowiedzi. Całość opiera się głównie na opisach życia skromnych mieszkańców Nevady, relacji z podróży Jole i Augusto i wspaniały, barwnym zarysie przyrody. Natura staje czytelnikowi tak bliska, jakby stał w środku lasu i wraz z głównymi bohaterami nasłuchiwał wycia wilków czy pohukiwania sów.
"Dusza granicy" to także opowieść o tym, co nas ogranicza. Tytułowa granica ma w samej książce wiele znaczeń.
Ciekawa, pouczająca, wzruszająca i ukazująca piękno więzi rodzinnych w wrogim świecie. To ponadczasowa historia o miłości, poświęceniu, determinacji i nadziei zawarta w niewielkiej ilości słów. W swojej skromnej objętości przypomina o tym, co w życiu powinno liczyć się najbardziej.
- A jak to się robi?
- Zawód przemytnika przypomina wiatr. Nikt nie może nas zobaczyć, nikt nie może nas złapać i zawsze musimy być gotowi, by zmienić kierunek." (str. 71)
Wiem, że proza Matteo Righetto nie wszystkim podejdzie do gustu. Nie znajdziemy tutaj niesamowitych zwrotów akcji, wulgarnego języka, pędzącej fabuły. Autor nie daje czytelnikowi pospolitej rozrywki. Wręcz przeciwnie. Prostota przekazu, spokojny tok wydarzeń i uniwersalny przekaz to cechy charakterystyczne dla tej przypowieści.
Moim zdaniem jest to lektura idealna dla osób poszukujących wyciszenia, oddechu od codziennego biegu poszukujących czegoś oryginalnego z ważnym przekazem.
Ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Smak Słowa
Jestem otwarta na takie wyzwania :)
OdpowiedzUsuńMoże dam jej szansę, bo trochę mnie zaciekawił opis :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten tytuł, więc będę go mieć na oku. :)
OdpowiedzUsuńTakiej literatury powinno być więcej, takich recenzji również.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Póki co nie mam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To może być ciekawa odmiana od wartkiej akcji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
"Natura staje czytelnikowi tak bliska, jakby stał w środku lasu i wraz z głównymi bohaterami nasłuchiwał wycia wilków czy pohukiwania sów" - zaintrygowała mnie ta książka. Bardzo lubię taki sposób prowadzenia opowieści, że można ją poczuć, a nie tylko przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Myślę, że mogłabym dać jej szansę, może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńSpróbuję, może mi przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk