Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: ZNAK

Nie będę ukrywać, że było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. O pani Magdzie czytałam tak wiele dobrego, że musiałam sama się przekonać w czym tkwi jej fenomen.
O książce:
Życie dwudziestokilkuletniej letniej Elizy Orlickiej nie było usłane różami. Wieloletni, toksyczny związek zakończony zdradą, niezdrowe relacje z matką - to wszystko wpłynęło na jej równowagę psychiczną.
Chociaż na co dzień główna bohaterka wydaje się osobą sukcesu, pewną siebie i twardo stąpającą po ziemi, to jednak w rzeczywistości przeszłość wciąż nie daje o sobie zapomnieć. W młodości Eliza chciała rozpocząć karierę pływacką, niestety nieszczęśliwy wypadek koleżanki spowodował, że porzuciła marzenia. Studia wybrała nieprzypadkowo, chciała sama sobie zostać psychoterapeutką i poradzić sobie z własnymi problemami.
Pewnego dnia wszystko się zmienia. Bohaterka orientuje się, że ktoś ją śledzi. Eliza nie wie, że jest osoba, która robi wszystko, aby się do niej zbliżyć. Stawka, jaką będzie musiała za to zapłacić będzie naprawdę wysoka.
"Najpierw był błysk flesza – ktoś zrobił jej zdjęcie z ukrycia.
Później usłyszała tajemniczy głos w mieszkaniu.
Potem ktoś stał pod jej drzwiami.
Nasłuchiwał."
Moje zdanie:
"Trzecia" Magdy Stachuli to historia opowiedziana w narracji pierwszoosobowej, z perspektywy trzech osób: Elizy, Lilianny i Antona. Każdy rozdział dotyczy innego bohatera, dzięki czemu wszystko tworzy klarowną spójność.
Każda z postaci dzieli się z czytelnikiem swoimi myślami, refleksjami, rozterkami, lękami, i tajemnicami - a tych w tej książce na pewno nie zabraknie. Cały ten zabieg pozwala przyjrzeć się kolejnym wydarzeniom z różnej perspektywy i lepiej zrozumieć powstałą całość.
Niestety pomimo tak dokładnego opisu każdej występującej tutaj osoby, żadna z nich nie wzbudziła u mnie specjalnej sympatii.
Wszystkie przedstawione epizody śledziłam raczej bez emocji, z nikim niestety nie potrafiłam się zżyć. Przypuszczam, że to przez momentami mało racjonalne i dość irytujące zachowanie postaci.

Odniosłam wrażenie, że końcówce przyświecał niepotrzebny pośpiech.
Na duży plus podczas odbioru tej historii wpłynęło jej umiejscowienie. Była to dla mnie pierwsza książka jaką czytałam która dotyczyła mojego miasta - Krakowa.
Ciekawym przeżyciem było móc wyobrazić sobie dane ulice i miejsca, i wiedzieć konkretnie gdzie one się znajdują.
Powieść napisana jest lekkim i zrozumiałym językiem. Czyta się ją bardzo szybko, zarówno za sprawą przystępnej czcionki, jak i krótkich, bo raptem kilkustronicowych rozdziałów.
Fajnie też, że w książce poruszany jest dość głośny temat bezpieczeństwa w sieci. Autorka pokazuje, jak złudna jest prywatność w dwudziestym pierwszym wieku oraz jak wiele można się dowiedzieć o obcym człowieku z internetu w zaledwie kilka dni.
Podsumowując na pewno jest mi ciężko w sposób jednoznaczny wypowiedzieć się o tej lekturze. Na pewno nie była to książka zła, nudna czy przewidywalna, ale do wielkiego WOW jeszcze trochę jej brakuje.
Książkę polecam przeczytać, aby wyrobić sobie o niej własne zdanie :)
Ocena: 6,5/10
Po tym opisie książka wydaje mi się dość ciekawa. Lubię książki z wątkiem psychologicznym a fakt, że bohaterka wybrała studia z psychoterapii, by pomóc sobie w swoich problemach. Z tego, co piszesz nie jest jakaś rewelacyjna, ale chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńwarto wyrobić sobie własne zdanie :)
UsuńOd dość długiego czasu ta książka się przewijała przed moimi oczami, a teraz mam szczerze mówiąc lekkie wątpliwości co do tego, czy ją przeczytać. Bardzo fajnie, że akcja książki rozgrywa się w Krakowie, dzięki czemu mogłabym pochodzić, pozwiedzać miejsca z powieści, jednak nie przepadam za książkami, które zalewają nas nadmiarem informacji, przez co są po prostu chaotyczne. Dobrze, że o tym wspominasz, ponieważ to jest jeden z tych elementów, które decydują czy jako czytelnik sięgnę po tą powieść, czy jednak nie.
OdpowiedzUsuńNiestety moim zdaniem zakończenie nie do końca wyszło. Lubię jak książka poziomuje napięcie, a tutaj tego zupełnie nie było. Dlatego to WOW, było tylko zwykłych cichym "W", bez całej reszty.
UsuńSłyszałam, że to naprawdę dobra książka i kto wie, może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńspróbuj :) warto wyrobić swoje zdanie.
UsuńNie czytałam jeszcze książek tej autorki, dopiero mam je w planach...
OdpowiedzUsuńZawsze chętnie wyrabiam sobie własne zdanie, więc sięgnę po tę książkę i sprawdzę czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńInteresująca pozycja i dobrze napisana recenzja :). Booktour? Chyba tym też się zainteresuję!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce i autorce. Warto nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dotychczas jedną książkę Magdy Stachuli i niestety nie porwała mnie... Ale nie jestem osoba, która nie daje drugich szans. Właśnie takie, psychologiczne thrillery, są dla mnie warte odrzucenia uprzedzeń. Spróbuję :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń