Autor: Agata Domagała
Wydawca: Kavarito

Pięć lat później Łucja - główna bohaterka powieści - na spacerze z psem spotyka tajemniczego, szarego człowieka. Człowiek ten, starszy mężczyzna wydaje się być zagubiony w czasie. Pyta o rok, a potem bajdurzy o podziemnych tunelach i zaginionym dziecku. Chwilę później ów mężczyzna zostaje znaleziony martwy w parku. Popełnia samobójstwo poprzez rozbicie własnej głowy znalezioną cegłówką.
Zaintrygowana Łucja postanawia dowiedzieć się czegoś więcej na temat sekretnych schronów. Istnieją bowiem przesłanki i legendy, że gdzieś tam jest dziura - przejście pomiędzy różnymi czasami.
Moje zdanie:

Akcja powieści rozpoczyna się praktycznie od pierwszej strony. To dobrze, bo od samego początku wiemy już, że coś intrygującego czeka nas dalej. Sam pomysł na powieść bardzo oryginalny. Co warto zaznaczyć, Niejawni” to powieść, która zawiera w sobie wiele prawdziwych informacji oraz wydarzeń historycznych.
Tak, dobrze słyszeliście, schrony faktycznie znajdują się pod Ostrowcem! I faktycznie miało tam miejsce osunięcie się ziemi. Brawo za dobre i merytoryczne przygotowanie autorki. Uwierzcie mi, to miasto zdecydowanie nie będzie dla Was takie samo jak wcześniej.
Żeby nie było tak kolorowo, jest też kilka minusów. Wracając do treści to niby faktycznie, ciągle gna do przodu, ale jakoś monotematycznie. Nie ma wielkich zwrotów akcji czy niesamowitych przełomów. Powieść przesuwa się w tym samym tempie z punktu A do punktu B. Mnie to trochę nudziło.
Kolejną wadą jest szkolny język autorki z dużą ilością powtórzeń. Zdania są krótkie i dość dziecinne.
Żebym nie była gołosłowna przytoczę przykład:
"- Pewnie - Michał myślał już o nich wcześniej, tuż po pierwszej rozmowie z Łucją. - Może one też mają jakieś znaczenie?
- Może, może - Łucja dopisała kolejną pozycję na liście
- O, a tutaj ktoś twierdzi że zrobili je Żydzi. - Michał uśmiechnął się. - To trochę naciągane, nie sądzisz?
- Sama nie wiem. - Łucja wzruszyła ramionami
Michał się roześmiał. - Czytasz mi w myślach? - Łucja miała bardzo poważną minę"
Styl pisania pozostawia wiele do życzenia, a ciągłe powtórki imion są irytujące.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę młody wiek autorki i to, że "Niejawni" są jej debiutem, jest to wybaczalne i do dopracowania.
Książka sama kończy się w dość kulminacyjnym momencie. Zostawia dużo pytań i niedopowiedzeń. Myślę, że w przyszłości będą planowane kolejne części. Liczę, że trochę lepiej napisane :)
Chętnie daję szanse debiutom, wiec i ten będę miała na uwadze. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Liczę, że autorka w kolejnych książkach poprawi swój kunszt i będzie cudo. :)
UsuńOd debiutów wymaga się bardzo dużo lub za mało, a ten wydaje się plasować pośrodku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Początki są zawsze najtrudniejsze :)
UsuńPo debiuty sięgam coraz częściej, więc może i tej książce dam szansę. :)
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę wydaje się ciekawy. Myślę, że też jestem wstanie przymknąć oko na te powtórzenia imion. W końcu do debiut.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Fascynująca opowieść. Dziękuję za recenzję, dzięki niej mam szansę sięgnąć po wyjątkowy tematycznie debiut. A na kunszt pisarski, mam nadzieje, doczekamy się bardzo niedługo. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń